Punkt K: 42m
Rekord skoczni: 42,0 m (Krzysztof Ripper)
Rok budowy: lata 1930
Lata świetności skoczni i popularności skoków w Myślenicach zakończyły się dawno, a ona sama popadła z zapomnienie. Teraz gmina Myślenice, przy okazji obchodów 680-lecia lokacji Myślenic, postanowiła we współpracy z Nadleśnictwem Myślenice przypomnieć o tej dawnej atrakcji Myślenic i uczynić z niej nową, choć już nie sportową, a bardziej turystyczną. Co nie znaczy, że nie będą się tu odbywały wydarzenie sportowe, choć nie skoki. Podczas Festiwalu Sportów Ekstremalnych Extreme Jam odbywa się tu terenowy bieg na skocznię. Jego finałową częścią będzie podbieg po zeskoku, progu skoczni i najeździe.
Nowa funkcja nie oznacza też tego, że zapomniano o tym jaką rolę kiedyś pełniła. Wręcz przeciwnie, na miejscu zamontowano tablice, które przypominają o tych, którzy ją stworzyli i tych, którzy odnosili na niej największe sportowe sukcesy.
Miejscami skocznia była zasypana nawet metrową warstwą wiatrołomów, starych gałęzi, czy kamieni. Jej betonowy próg zachował się w stanie nienaruszonym.
Próg ma 110 cm wysokości i 490 szerokości.
Po rewitalizacji skocznia zyskała też dwie belki startowe, na których można usiąść i z których można podziwiać ten obiekt oraz część panoramy Myślenic.
Skocznię w latach 30-tych XX wieku wybudował myśleniczanin Jan Hołuj, a potem w latach 50-tych została zmodernizowana i to według projektu samego Stanisława Marusarza. Największą popularnością cieszyła się właśnie po tej modernizacji. W 1955 roku odbyły się na niej pierwsze zawody, a relacja z nich znalazła się na łamach „Echa Krakowa”. Wiemy z niej, że rekordowy skok, choć poza konkursem wykonał wówczas Tadeusz Zachara z krakowskiej Sparty. Skoczył na długość 33,5 metra. Był to pierwszy oficjalnie odnotowany rekord tej skoczni (miejsce lądowania łatwo teraz znaleźć, bo oznaczono je tabliczką).
Ponadto dziennik podał ciekawostkę, że podczas wspomnianych zawodów po raz pierwszy użyto speedografu, czyli urządzenia do mierzenia prędkości skoczków w poszczególnych fazach lotu.
W tym czasie w Myślenicach były dwa kluby sportowe posiadające sekcje narciarskie: KS Dalin i KS Budowlani przy Przedsiębiorstwie Budownictwa Komunalnego. W młodości skakali tu jeszcze m.in. Andrzej Gomulak, były dyrektor Zespołu Szkół Techniczno-Ekonomicznych w Myślenicach i Ryszard Szpakiewicz, trener zapasów i sumo w sekcji zapaśniczej Dalinu Myślenice.
Dojść na dawną skocznię można z dwóch stron: od ul. Zacisze albo Zamkowej. Drogi oznakowano, żeby łatwiej było dotrzeć.
Obok skoczni znajduje się inna atrakcja Myślenic – ruiny dawnej brony myślenickiej (zamczysko). Po sąsiedzku jest zaś Chełm z jego atrakcjami, czyli m.in. kolejką krzesełkową, którą można wjechać na szczyt z Zarabia oraz z wieżą widokową na szczycie.
Dawna skocznia narciarska K-45 w masywie Uklejny zyskała nową funkcję. Od teraz jest punktem widokowym i nową atrakcją turystyczną na mapie Myślenic, a dokładnie myślenickiego Zarabia.
Materiał video o skoczni: https://youtu.be/RQg2AX5bN9c