W swoich działaniach przypominał szeryfa z Dzikiego Zachodu walczącego o zwycięstwo dobra i sprawiedliwości. Niezwykły i tragiczny życiorys tego lokalnego bohatera to gotowy scenariusz na film o walce, poświęceniu i zdradzie, która doprowadziła go do tragicznej śmierci.
Józef Fijałkowski pseudonim „Halniak” urodził się 7 grudnia 1913 roku w Zawadzie, koło Myślenic. Już przed wojną był aktywnym lokalnym działaczem w strukturach „Wici”. Po wybuchu II wojny światowej, najpierw jako żołnierz, dowódca plutonu minerskiego w 5 Batalionie Saperów, po kapitulacji, jako aktywny członek AK, całe swoje życie poświęcił ojczyźnie. Zdradzony i podstępnie zamordowany został w Myślenicach 29 maja 1944 roku.
Ppor. Józef Fijałkowski, s. Józefa, ps. „Halniak”, „Odwet”, żołnierz Myślenickiego Obwodu Armii Krajowej „Murawa”, dowódca drużyny dywersyjnej w ramach tzw. Kierownictwa Dywersji (KeDyw) kompanii terenowej, operującej na obszarze środkowym i północno-zachodnim Obwodu, następnie dowódca oddziału partyzanckiego AK „Halniak”.
Przed 1939 r. ukończył Szkołę Podoficerską Piechoty, uzyskując stopień kaprala. W sierpniu 1939 r. został zmobilizowany do 5 Batalionu Saperów w stopniu plutonowego. Kampanię 1939 r. odbył jako dowódca oddziału minerów, odznaczając się w akcji pod Janowem Lubelskim. Po ucieczce z niewoli przybył do rodzinnej miejscowości, gdzie wkrótce nawiązał kontakt ze strukturami rodzącego się Związku Walki Zbrojnych przyjmując pseudonim „Halniak”. Aktywnie uczestniczył w pozyskiwaniu broni dla ZWZ-AK. Jego dom stanowił skrzynkę kontaktową pomiędzy Komendą Okręgu ZWZ-AK Kraków, a Komendą Obwodu ZWZ-AK Myślenice oraz miejsce ukrywania zbiegłych z niewoli lotników alianckich (m.in. Edwarda Ramsaya i Williama Richardsa, zestrzelonych nad Francją i zbiegłych z obozu jenieckiego w Lamsdorf, obecnie Łambinowice).
Wsławił się dwiema spektakularnym akcjami: 3-4 kwietnia 1944 r. – zasadzka w Jaworniku na zdążającą na pacyfikację Sułkowic kolumnę niemieckich pojazdów, w której zabito dwóch żandarmów oraz jednego funkcjonariusza Sipo, dowódcę Hauptmanna Josefa Dreiera, Oberwachtmeistera Güntera Schaara oraz SS-Unterscharführera Gerharda Haudę; 7 kwietnia1944 r. – obrona budynku strażnicy pożarnej w Zawadzie, w której został ciężko ranny, a po miesiącu leczenia umarł Polizei-Wachtmeister Rudolf Drachenberg (Volksdeutsch, d. Szymański).
"Halniak” za swą działalność był intensywnie poszukiwany przez niemiecką policję. 30 IV 1944 r. funkcjonariusze SS zamordowali jego rodziców oraz większość rodzeństwa (7 osób) i spalili w domu rodzinnym w Zawadzie. Uratowali się jedynie najmłodszy brat – Jan i ciężko ranna siostra – Stefania. Tego samego dnia z polecenia oficera łączności Obwodu „Murawa” ppor. Kazimierza Sobolewskiego, ps. „Słoneczny”, „Vis”, objął dowództwo jednego z pierwszych na tym terenie oddziałów partyzanckich AK – oddziału „Halniak”, przyjmując nowy pseudonim „Odwet”.
Poległ, zamordowany w wyniku zdrady, w Myślenicach 29 maja 1944 r. Ciało śp. Józefa Fijałkowskiego zostało ekshumowane 23 października 1945 r. z miejsca tragicznej śmierci, a nazajutrz odbyły się uroczystości pogrzebowe w kościele parafialnym w Sieprawiu.
5 września 2020, po uroczystej Mszy Świętej na cmentarzu w Sieprawiu, na grobie rodziny Fijałkowskich, w którym spoczywa również Józef Fijałkowski, uroczyście odsłonięto tablicę poświęconą temu lokalnemu bohaterowi walki z niemieckim okupantem. W uroczystości uczestniczył między innymi Jan Fijałkowski, ocalały z rodzinnej tragedii, brat Józefa.
W rodzimej Zawadzie obok budynku OSP znajduje się pomnik i obelisk jego imienia.